Przygody i wędrówki Misia Uszatka

Przygody i wędrówki Misia Uszatka

Każdy je to, co lubi

Miś stał na progu domu. W łapkach trzymał kromkę chleba grubo posmarowaną miodem. Otoczyli go przyjaciele.
– Każdy je to, co lubi – powiedział do Misia Kogucik. – ja lubię ziarenka.
– A ja trawki i zioła – dorzucił Zajączek.
– Nie ma nic lepszego niż kasza! – oblizał się Kruczek.
I każdy zaczął jeść to, co lubi. Miś zajadał chlebek z miodem. Kogucik dziobał ziarenka. Zajączek skubał listki ziół. A Kruczek wylizywał miskę po kaszy.
– Chrum, chrum… – rozległ się naraz głos. Na podwórko wybiegło czworonożne, różowe stworzenie.
– Jestem prosiaczek Różowy Ryjek – powiedziało, patrząc na przyjaciół.
– Bardzo nam przyjemnie – powitali przyjaciele przybysza.
– Widzę – kwiknął prosiaczek – że każdy z was je to, co lubi.
– A ty, co lubisz? – zapytał Uszatek.
– Wszystko. I chlebek, i kaszkę, i listek, i ziarenko, i wiele innych rzeczy. A mam przy tym zawsze wielki apetyt.
Przyjaciele z podziwem patrzyli na Różowego Ryjka. A Uszatek pobiegł do domu. Za chwile wrócił, niosąc w łapce kartkę z takim napisem:
Zaproszenie. Prosimy prosiaczka Różowego Ryjka, żeby przyszedł do nas jutro na śniadanie. Miś Uszatek i Przyjaciele.

Gość

Miś Uszatek przykrył stół w altance białym obrusem. Zajączek postawił bukiet kwiatów na środku stołu. Kogucik i Kruczek ułożyli nakrycia. Wtedy właśnie skrzypnęły wrota. Na podwórko wszedł Różowy Ryjek.
– Witamy miłego gościa! Prosimy do stołu! – zawołali przyjaciele.
Prosiaczek rozsiadł się wygodnie na krześle. Zajączek wniósł półmisek sałaty. Kruczek miskę dymiącej kaszy ze skwarkami. Kogucik przyniósł w dziobie rzodkiewki, czerwone jak różyczki.
Miś powiedział:
– A oto piernik i budyń czekoladowy. Możemy teraz rozpocząć śniadanie.
Różowy Ryjek chrząknął:
– Chrum chrum… Wszystko wygląda wspaniale! – i natychmiast zabrał się do jedzenia. Zaczął cmokać, mlaskać i oblizywać się szeroko. Nie nakładał potraw na talerzyk. Jadł wprost z półmiska. Nie widelcem – ale ryjkiem i łapkami. Sałatę przegryzł piernikiem, a budyń jadł razem z rzodkiewką.
– Chrum, chrum, chrum… – chrząkał przez cały czas z wielkim zadowoleniem.
Przyjaciele oniemieli z przerażenia. Różowy Ryjek poplamił obrus i przewrócił kwiaty! A kiedy zjadł już wszystko i zobaczył, że stół jest pusty – usnął. Nawet nie otarł ryjka.
Przyjaciele patrzyli, milcząc, na zrujnowany stół i na śpiącego obżartucha. Miś zapytał szeptem:
– Czy zaprosimy jeszcze kiedyś Różowego Ryjka?

Szczególnie polecamy Kolorowanki Miś Uszatek.